" snurkowata" (bo to wiskoza, len i bawełna), bardzo widoczne są miejsca dodawania oczek. I to co najbardziej mi przeszkadza, to takie mikro strzępki na dzianinie, które sprawiają wrażenie, jakby sweter był już długo używany. Więc zobaczymy, co będzie się działo, jeśli rzeczywiście będzie w użytku. Zamierzam ten temat kontynuować.
Jeśli chodzi o wzór, to bardzo mi się podoba i chętnie zrobiłabym jeszcze raz ten sweterek, ale już z innej przędzy. Ale to może kiedyś... Zresztą na stronie dropsa jest tyle pięknych wzorów, że chyba życia mi nie wystarczy, aby je wszystkie zrobić. Więc może nie warto przerabiać kilka razy tego samego.
Panorama moich grządek.





Brak komentarzy:
Prześlij komentarz