Kolejny sweter z włóczki, którą kupiłam dwa lata temu. Zrobiony ze zdjęcia - tak przyznaję się, ale wszystko od początku do końca przemyślałam i nawet samodzielnie narysowałam żakard.
Tak się złożyło, że to pierwszy w historii tego bloga żakard. Zrobiłam go od góry i dodawałam oczka na wyczucie, co 6-7 rzędów. Wyszedł taki jak chciałam "oversizowy" i wygodny. Całkiem przyjemnie wrabiało się żakard, bo trochę się go obawiałam (zupełnie niepotrzebnie).Ostatnie zrobione zdjęcie nie jest ostateczne, bo kiedy zobaczyłam ten wywinięty dół, uznałam, że koniecznie trzeba to przerobić. Nie mam tylko jeszcze aktualnego zdjęcia (postaram się zrobić).
Nadal dół się trochę wywija, ale jednak mniej...
Praktykuję częste spacery po parku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz