W taki tylko sposób mogę określić swój zachwyt nad tą robótką. Niestety zdjęcia tego nie oddają, ale powstaje coś poetyckiego z merino. Rzadko, naprawdę rzadko jestem tak zachwycona swoim dziełem. Zasługa jest tutaj raczej po stronie włóczki, a nie mojego wykonania, ale fakt pozostaje faktem. I mogę zachwycać się do woli.



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz