czwartek, 30 grudnia 2021

Zakończenie roku 2021

 30.01.2021

Taka data to nawet zmusza do wpisu, bo końcówka roku budzi potrzebę podsumowania, przeanalizowania swoich osiągnięć, rozważenia ewentualnych porażek. A zatem do dzieła.

Jako sukces uważam to, że wciąż piszę bloga. Piszę, co prawda rzadko, czasem wcale i nawet nie przyszło mi do głowy, żeby zrezygnować. Po co rezygnować, skoro piszę rzadko i czasem wcale. Tak jest dobrze.

Jako porażkę mogłabym uznać to, że od pół roku nie ukończyłam żadnej robótki, ale to nie moja wina. Problemy ze stawami uniemożliwiają mi dzierganie, czasem przez całe tygodnie. Dlatego cieszę się, że  nadal mam ochotę to robić i się nie zniechęcam.



Czerwonego nie przybyło zbyt wiele i wygląda tak. Nadal jestem zachwycona włóczką i absolutnie miękką robótką, która powstaje. Niestety prace postępują bardzo powoli.



Heksagony! Też przy nich utknęłam, bo proporcjonalnie  wyszły mniejsze niż się spodziewałam i całość wydała się zbyt "naciapana". Dlatego utknęłam, bo nie wiedziałam, co zrobić. I tak zostało.


I na koniec komin, o którym pomyślałam, że na drutach pójdzie łatwiej, ale też się zawiodłam.

Kiedyś to pokończę ,ale nie wiem kiedy. Przyjdzie na to czas. Teraz mam zupełnie nową perspektywę, bo dostałam MASZYNĘ DZIEWIARSKĄ.


Do dziś miałam na kominku taki wieniec zrobiony z hortensji, a teraz przerobiłam go na bardziej świąteczny czyli noworoczny.

czwartek, 22 lipca 2021

Heksagony

 

Nie wiem czemu, ale nie wychodzą mi heksagony, takie jak widzę na rysunku. W tym ostatnim po prawej wprowadziłam do wzoru swoje modyfikacje, czyli dodałam kilka oczek łańcuszka i chyba jest lepiej.



poniedziałek, 19 lipca 2021

Kreska przerywana

 



Pomysł na przerywaną kreskę nie jest mój, ale zaczerpnięty z Internetu. Wprowadziłam tylko swoje innowacje  i rozwiązania kolorystyczne.  Ogólnie jestem zadowolona, ale chciałabym  stworzyć coś bardziej nietuzinkowego. Ostatnio usłyszałam komplement na temat moich sweterków, że są jak ze sklepu i jestem wdzięczna za tą opinię. Dążę jednak do tego, żeby zrobić coś, czego akurat nie da się kupić w sklepie... Może kiedyś mi się uda.

niedziela, 23 maja 2021

Alpaka Drops po raz trzeci

 Po raz kolejny kupiłam alpakę z firmy Drops. Po raz trzeci miałam zamiar przerabiać ją pojedynczo i po raz trzeci się poddałam. Nie tylko pokonała mnie grubość nitki, bo pozornie nie była taka najgorsza( w 50gramach jest 167m), ale oczka wychodziły bardzo nierówne. Za to po raz kolejny szczęśliwie się stało, że kupiłam inne włókno w prawie identycznym kolorze i mogłam przerabiać w dwie nitki.

 





Robótka wychodzi dość mięsista i gruba, grubsza niż bym sobie  życzyła, ale nie będę już nic przerabiać. Zrobię inny sweter, nieco lżejszy. Planów zresztą mam wiele, trochę może za wiele, jak na moje możliwości. Nadal nie mogę nadwyrężać łokci .

Na koniec ogród w wiosennej odsłonie.





poniedziałek, 3 maja 2021

Sweterek z resztek

 Co jakiś czas powstaje u mnie sweter z różnych pozostałości włóczkowych, resztek i darowanych motków. Powstał i kolejny, co prawda sporo w nim też nowej włóczki, ale jakoś trzeba było te kolory zgrać.





A drugi sweterek z resztek powstaje w rękach mojej mamy lat 84, która nauczyła mnie robić na drutach wieki temu i teraz dziergamy razem.

niedziela, 11 kwietnia 2021

Virus z kokonka

Choć motyw wirusa przez ostatni rok zmęczył już chyba wszystkich ( mnie na pewno),  to na szydełku powstał także wirus, tyle że zupełnie niegroźny. Popularna chusta parę lat temu (jedną kiedyś już zrobiłam), wróciła jako kolejna robótka, tym razem w pastelowych kolorach z mieszanki bawełny i akrylu.





wtorek, 30 marca 2021

Czysta poezja...

 



W taki tylko sposób mogę określić swój zachwyt nad tą robótką. Niestety zdjęcia tego nie oddają, ale powstaje coś  poetyckiego z   merino. Rzadko, naprawdę rzadko jestem tak zachwycona swoim dziełem.  Zasługa jest tutaj raczej po stronie włóczki, a nie mojego wykonania, ale fakt pozostaje faktem.   I  mogę zachwycać się do woli.

Bambus i alpaka

 Już przetestowałam i mogę z całą stanowczością stwierdzić, że to przypadkowe połączenie dwóch nitek bardzo się sprawdziło. Trochę już w tym swetrze pochodziłam i zaobserwowałam, co następuje:

dzięki bambusowi alpaka mniej "gryzie" 

dzięki alpace bambus mniej się rozciąga, ale dzianina jest lekko lejąca

dwie nitki stworzyły przyjemny dla oka melange

i co, chyba najistotniejsze, sweter nie mechaci się zbytnio ( i oby jak najdłużej)



Jedno, co mogę stwierdzić na minus, to rozciągnięty nieco dekolt, ale to może zdarzyć się zawsze. Nie prałam próbki (nawet nie pamiętam, czy w ogóle ją zrobiłam). Sweter taki zwyczajny, ale bardzo przydatny i takich potrzebowałabym jeszcze kilka w różnych kolorach. Jednak co zrobię, czas pokaże. Nie będę sobie nic obiecywać.

środa, 10 marca 2021

Dlaczego piszę bloga?

 Bo ktoś musi...Nawet jeśli ni dziewiarstwo ni pisarstwo nie wychodzą najlepiej. Może kiedyś zostanie ostatnim reliktem blogowym w tej sferze. Wiele dziewiarek przeniosło się na Instagrama, niektóre wcześniej na facebooka, robią wybitne rzeczy, piękne fotografie, tworzą... Niektóre dziewiarki przestały pisać w ogóle, w tym Intensywnie Kreatywna, co napełniło mnie autentycznym smutkiem. Nawet nie ma gdzie wpisać:" błagam, nie rób tego". Ale któż by tego wołania posłuchał? A u mnie życie toczy się dalej i bloguję dalej, bo robię to dla siebie i na pamiątkę.

   Na drutach mam jeszcze sweterek z resztek (choć kupiłam do niego trzy nowe motki...)



Chyba spodobało mi się robienie żakardów.

Szał z szalem

Szal, który obecnie rezyduje w Warszawie odmawiał współpracy z fotografem. Nie mieścił się w kadrze ani złożony ani rozwieszony. I na zdjęciach wygląda tak...





 Prosta konstrukcja, oczka dodawane na wyczucie, w kształcie półkolistym, podpatrzony na Instagramie. No cóż, nie każdy potrafi stworzyć samodzielnie dzieło.

Kokonki.pl

 Wymyśliłam sobie plan na ten rok: SPEŁNIĆ dziewiarskie marzenia.  A tych marzeń mam, oczywiście kilka, więc trzeba było od razu je  zredukować. Pierwsze marzenie, dość stare, to połączenie kolorów: szarego, beżu (wanilii), kilku odcieni różu w jednym  "udziergu". Nie mogłam jak dotąd go spełnić, bo nie udawało mi się kupić wszystkich zażyczonych kolorów na raz. Teraz jest taka możliwość na kokonki.pl. Można wybrać spośród dziesiątek kolorów i stworzyć własny, niepowtarzalny  motek -  kokonek.



Mam taki własny.