czwartek, 17 kwietnia 2014

Koralikowania ciąg dalszy

Wyszydełkowałam kolejny koralikowy naszyjnik. Muszę powiedzieć, że to zajęcie wciąga jak skubanie słonecznika (macie podobne skojarzenie?). Poszło dość sprawnie, tylko koraliki zamawiałam dwa razy, bo za pierwszym razem przyszła niesamowita drobnica, koraliki TOHO 11/0, a miały może jakiś jeden milimetr.
Jestem zadowolona z efektu, wiec na pewno jeszcze coś koralikowego zrobię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz