niedziela, 9 marca 2025

Szare zaplotki

 


Próbuję za wszelką cenę zakończyć ten sweterek, ale, jak napisałam w poprzednim poście, znów walczę z bólem w nadgarstkach i całych dłoniach. Praca posuwa się bardzo, bardzo powoli.

I jeszcze małe podsumowanie drugiego półrocza 2024.

Jak widać zrobione jesienią. Czyli zdjęcia były, tylko ich nie publikowałam. No może na Instagramie.

Zimowy sweter w zimowej scenerii

 A  ta sceneria, to Finlandia.




Teraz częściej będę wracać do sweterków, które już powstały jakiś czas temu. I to z kilku powodów. Jednym z ich jest fakt, że w trakcie pracy nie zawsze opisywałam je dość dokładnie. Albo nie miałam dość dobrych zdjęć albo nie miałam ich wcale... Często brakowało czasu, więc teraz jak go znajdę, to będę te treści uzupełniać. Planuję też taki update dotyczący trwałości włóczek, co mi się sprawdziło a co mniej. I ostatni z powodów, jest nieco przykry, a mianowicie znów z powodu bólu dłoni nie mogę dziergać. Radzę sobie w ten sposób, że zakładam stabilizator i dziergam krótką chwilę, bo jest bardzo niewygodnie.