Stało się już tradycją, że na wiosnę pokazuję swoją kamienną rabatę, dlatego i w tym roku zamieszczam jej zdjęcie.
Trochę ją w tym roku przerobiłam, usunęłam część granitowych kamieni oddzielających ją od płotu, bo przecież nigdy mi się nie podobały. I zostały przełożone w inne miejsce ogrodu i użyte do zbudowania takiej mini ścieżki. Tutaj króluje biały ubiorek, który z roku na rok bardzo się rozrasta i zajmuje coraz większą przestrzeń. Natomiast zanikają tulipany, które posadziłam trzy lata temu, ale ponoć to normalne. Trzy lata to i tak dobry wynik. Zresztą, trzeba będzie je wszystkie przenieść w inne miejsce, bo ziemia musi odpocząć. Jesienią kupię też nowe cebulki, może w jednym kolorze, a nie, jak ostatnio z każdego koloru po trochę.
Ogólnie mam teraz wenę na prace ogrodnicze i ciągle coś sieję, przesadzam i pikuję. A nawet zakładam nowe rabaty, choć mój 2 arowy ogród ma bardzo ograniczone możliwości.
Wymyśliłam wymianę tej części trawnika na karmnik ościsty, ale z tego co widać to baaaaardzo daleka droga. I ogólnie spełniam się bardziej w ogrodzie niż przy dzierganiu i nie wiem, czy szybko pokażę coś nowego. Kończę brązowo-pomarańczowy komin, brakuje tylko paru centymetrów, ale mogą okazać się najdłuższym odcinkiem w całej robótce. Ale wszystko powoli, powolutku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz