Po raz kolejny kupiłam alpakę z firmy Drops. Po raz trzeci miałam zamiar przerabiać ją pojedynczo i po raz trzeci się poddałam. Nie tylko pokonała mnie grubość nitki, bo pozornie nie była taka najgorsza( w 50gramach jest 167m), ale oczka wychodziły bardzo nierówne. Za to po raz kolejny szczęśliwie się stało, że kupiłam inne włókno w prawie identycznym kolorze i mogłam przerabiać w dwie nitki.
Robótka wychodzi dość mięsista i gruba, grubsza niż bym sobie życzyła, ale nie będę już nic przerabiać. Zrobię inny sweter, nieco lżejszy. Planów zresztą mam wiele, trochę może za wiele, jak na moje możliwości. Nadal nie mogę nadwyrężać łokci .
Na koniec ogród w wiosennej odsłonie.






