Miałam na drutach kilka rozpoczętych robótek i żadnej nie mogłam zakończyć.Do jednej brakowało mi weny do innej włóczki, ogólnie popadłam w twórczy impas i nie bardzo chciałam dziergać. Istnieją takie dziewiarskie metody na przymusowe dzierganie, np. robić po kilka rzędów na dzień i odkładać. Ale co zrobić, kiedy nie ciągnie do żadnej z robótek? Może przeczekać?
Tym bardziej się cieszę, że w tym niezbyt dobrym klimacie powstał szaliczek.
sobota, 12 listopada 2016
piątek, 11 listopada 2016
Niebieska noella - nowe zdjęcia
środa, 2 listopada 2016
Jeszcze fiolety
Myślę, że to będzie ostatni zakup włóczkowy w tym roku. Miałam swój powód, żeby kupić tę wełnę, ale wytłumaczę się w innym poście.
Równolegle zaczęłam fioletowy sweter, a "meczę" jeszcze dwa inne. Włóczkę mam kupioną na dwa czerwone sweterki i wszystko chciałabym zakończyć w 2016 ( w tym parę drobiazgów). A dzisiaj oglądałam katalog z rajstopami z Gatty i co wpadło mi w oczy? Ręcznie robione sweterki! Na modelkach reklamujących rajstopy...i od razu zapragnęłam zrobić jeden... ale chyba ten plan przełożę na następny rok. Tak byłoby najlepiej....
Równolegle zaczęłam fioletowy sweter, a "meczę" jeszcze dwa inne. Włóczkę mam kupioną na dwa czerwone sweterki i wszystko chciałabym zakończyć w 2016 ( w tym parę drobiazgów). A dzisiaj oglądałam katalog z rajstopami z Gatty i co wpadło mi w oczy? Ręcznie robione sweterki! Na modelkach reklamujących rajstopy...i od razu zapragnęłam zrobić jeden... ale chyba ten plan przełożę na następny rok. Tak byłoby najlepiej....
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)
